wtorek

Dużo czasu nie pisze o Aresie

Dużo czasu nie pisze o Aresie : ( Wiem mój błąd. Mało o nim pisze. Dziś rozmawiałam z koleżankami i psach. Jedna z nich powiedziała, że jej pies żyje 15 lat. To niemożliwe. Psy dobrze zadbane, które mają dużo miejsca, mieszkają w domu, ludzie nad nimi skaczą. One mogą żyć dłużej.  Ares ma dysplazje stawów biodrowych. Jeśli ktoś nie wie co to jest to (klik). W skrócie to choroba na która chorują między innymi owczarki niemieckie. Ja robię wszystko żeby mu pomóc, ale nie za bardzo mam czas : ( Kiedy oczywiście chodzę z nim po podwórku, zabieram go na trawniki. 

Ares jest już stary. Ma już za rok skończy 10 lat. Nie wiem czy już o tym mówiłam, mój tata kocha zwierzaki tak samo jak ja, no może trochę mniej, ale jest tak samo opiekuńczy jak do całej rodziny. "Uważaj bo coś się ci stanie", "nie jeździj za szybko". Tata dmucha na zimnie, czasami mówi "Ares długo to nie pożyje", zawsze tak mówi, kiedy mi całe życie chodzi żeby on żył. te ciągłe powtarzanie tego co mówi sprawia, że chce mi się płakać, jestem osobą straszne wrażliwą. Płacze kiedy się denerwuj, jest mi smutno lub ze wzruszenia. Mama mówi, że to po niej, a jak wam to pisze to też mi się chce płakać :'(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz