Hej, niedługo będzie kolejny filmik.
Zawsze kiedy wychodzę na dwór muszę podejść do Aresa, nie ważne czy on do mnie wyjdzie z budy, czy nie, zawsze muszę podejść. Czasami zdarza się tak, że nie podejdę, bo coś..., ale wtedy czuje się jak dziecko, któremu zabiera się zabawkę. Z Aresem widzę się prawie, że codziennie. Nie poświęcam zbyt wiele czasu, bo nie mam czasu. Dzisiaj chciałam postać przy nim dłużej gdyby nie to, że padał deszcz po południu i rano, ale i to, że w domu czekał na mnie obiad i to na co czekałam już od środy, czyli The Sims 3 Pokolenia.
A gdy jadłam kolację, odgrzaną pierś z kurczaka w sosie, Kostek był tak niezdecydowany, kiedy mama chciała, go zdjąć z okna, on nie chciał, pod sam koniec poprosił mamę żeby go zdjęła i wtedy czekał aż coś skapnie ze stołu. To było takie śmieszne zwłaszcza przy przygotowaniach do mojej kolacji. Każdy ruch jaki popełniłam on mnie śledził, a kiedy zamykałam szafkę albo lodówkę on z takim lekkim przestrachem zamykał oczy. Jak się patrzył na jedzenie przełykał ślinę tak, że aż było to słychać. Oj mój Kostek.
Kogo wam przypominają te postacie? Bo ja nie wiem kim są ci dwaj na samej górze i ten z lewej na samym końcu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz