Hej !!! Jakoś nie miałam przez parę dni co pisać. No i bum !!! Na podwórku kwitną już bzy i wczoraj wieczorem postanowiłam, że zerwę jednego i położę go u Dyzia. Ciężko było mi się do niego dostać, bo tam gdzie on jest pochowany, to rosną tam drzewa i to jest trochę takie miejsce gdzie się zbytnio nie chodzi rosną tam różne chwasty, pokrzywy itd... miałam szczęście, że chociaż udało mi się to przeskoczyć choć nie było to łatwe. Zerwałam sb jeszcze do pokoju i pachnie bzem (taki żarcik), pachnie bardzo ładnie. Kostuś sb teraz śpi, ale to miał tak naprawdę być post na jego temat, bo Kostek, jak to Kostek jest jeszcze szczeniakiem i ma te swoje fazy. Teraz ma fazę na szczekanie na oknie, to znaczy wcześniej już siedział na oknie, ale chodzi mi o to, że na oknie siedział w zimę, a w zimę jak wiadomo nic się nie dzieje. Teraz też otwiera się okno, no i wszystko słychać, nawet jak sąsiadka woła swojego psa <heh>. No i jak mówiłam wszystko słychać. Kostek nawet nie siedząc na oknie wszystko słyszy i szczeka na jakikolwiek dźwięk. To jest też trochę denerwujące, bo siedzie sb i odrabiam lekcje, a on szczeka bez względu czy Kostek jest na podwórku, czy u mnie w pokoju czy gdzieś ogólnie w domu.
Podoba mi się twój blog :D http://showismylife.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziex, też masz fajny.
Usuń