czwartek

Co się działo gdy nie pisałam


1. Tata opowiadał wczoraj o zaklinaczu psów. Pies był bardzo zły. Robił krzywdę innym psom. Zaklinacz uczył psa. Założył kaganiec, zapiął pod samą szyją i pojechał z nim na pole. Wziął ze sobą dwa bardzo spokojne psy. Na początku szli sami. Zaklinacz trzymał psa przy samej nodze, gdy ten chciał się odsunąć on go ciągnął. Potem wziął jednego spokojnego psa, pies chciał ugryźć, ale zaklinacz trzymał go przy nodze i pies nie mógł tego zrobić. Potem zaklinacz wziął jeszcze jednego spokojnego psa. Pis nie mógł ich gryźć i był już spokojny. Państwo, którzy mieli tego psa wyszli za nim na spacer. Pies Był tak samo jak u zaklinacza, pies był spokojny. 

2. U nas w piwnicy grasuje jaszczurka. W tamtym tygodniu ja i mama znosiłyśmy drzewo do piwnicy. Pewnie jaszczurka też tam przypadkowo jakoś trafiła. 

3. Ja i mój brat uczymy Kostka wskakiwać na łóżko. Moje łóżko jest wysokie, ale Kostek jest uczony przeze mnie wskakiwać na moje łóżko, ale nie wiem czy to nie zły pomysł, jeśli Kostek będzi ewskakiwać na łóżko to nie będzie można spokojnie spać. Zwłaszcza rodzice nie będą mogli spokojnie spać, ponieważ ich łóżko jest duże. 

4. Mama nie chce mi pozwolić na chomika. Dlaczego? ;'( 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz