sobota

Od tego roku naprawdę nie cierpię świąt...

Jak miałam 4 lata pojawił się taki pies... Miał (ma) na imię Ares... Te 11 lat zapełnionych pięknymi chwilami... rodzina w święta postanowiła, że je zniszczy

W Wigilię (na szczęście nie przy stole) jedna z osób zaczęła rozmowę o Aresie... "jest już stary, niech się nie męczy, może będziemy musieli go uśpić"

Co??? te 11 pięknych lat... tak po prostu... ciach?..

Ja nie dam sobie rady... ja to wiem... jeśli Aresa zabraknie ten blog... zostanie sam z siebie tylko wspomnieniem...

Czy to tak ma się skończyć?

Z jednej strony ja nie chce żeby Ares cierpiał.., ale nie wyobrażam sobie bez niego życia... co jeśli będę miała zły dzień... Ares zawsze w taki dzień przy mnie był... A teraz co?

Rodzina ciągle wspomina o Aresie... że już może jest czas... że stawy... że stary... a ja? co ja mam mówić, że nie będę tęsknić? że mam w dupie te 11 lat... ja bo kocham... Aresa nazywam swoim mężem, chłopakiem...

środa

Choinka

Kiedy nadchodzą święta każdy chce dać coś od siebie. Nawet taki piesek... Bo choć w tym okresie nie mamy dużo czasu, to on jest przy nas tak jak Kostek i Ares. np. Kostek:
Kiedy ubierałam choinkę mój Kostuś postanowił, że zacznie mi przeszkadzać. Podchodził, przytulał się, wąchał i siadał prosząc o to by go wziąć na ręce. Ja ostatnimi dniami miałam bardzo mało czasu. Szkoła, dom. Sprawdziany, kartkówki i prace domowe. Pomaganie rodzicom. Przez ten cały czas Kostek i Ares czekali na mnie. Ares cieszył się jak podeszłam do jego klatki. Kostek widząc mnie jak wchodzę do domu merdał ogonem. 

W te święta życzę wam, żebyście mieli czas dla swoich pupili, żebyście czuli się zdrowi i wychodzili na spacery ze swoimi zwierzaczkami, hihi żebyście jedli dużo mięsa, bo tam pod stołem ktoś na pewno będzie czekać na to co spadnie. 

poniedziałek

W tym roku smakołyki :)

Planowałam w tym roku kupić dla Kostka nową smycz na święta, lecz proszenie rodziców przy półkach sklepowych z akcesoriami dla psów się nie powiodło.
No niestety, a może i nie.
Karmy są dwie różne. Jedna dla Aresa, druga dla Kostka.
Ja ze swojego doświadczenia wiem, że nie lubię dostawać pieniędzy i słodyczy (po za czekoladą) na święta, ale po szczęśliwych mordkach widzę, że nie jest tak źle. Pieski są zadowolone, więc ja też muszę być.

niedziela

Koniec? Czy dopiero początek?

Już od razu mówię, że ani to, ani to. Stęskniłam się za blogiem. I dlatego pojawia się ten post. Jest to czas przedświąteczny. Także... WESOŁYCH ŚWIĄT 
W najbliższym czasie nie powrócę do bloga. 
Zbliża się 2 rocznica. Ale nie mam nic na nią przygotowane. 
Zwierzaczki trzymają się bardzo dobrze. 
Kostek jak zwykle ma problem z łapaniem za stopy. 
Ares leży sobie obtulony siankiem i śpi. Czasami wstaje by rozprostować stare już prawie 11-letnie kości. 

Ja zajmuję się teraz pisaniem bloga pewnej dziewczyny. W której jest pewna cząstka mnie i mojej wyobraźni. 
Po za tym zajmuję się muzyką. Chcę usprawnić mój głos, bo chyba przeszłam damską "mutację" głosu. To przez Rammsteina. Bo Till śpiewa bardzo nisko. Jeszcze uczę się teorii perkusji ze słuchu. Wiem to trochę dziwne, ale już ogarniam o co chodzi. Chcę przejąć "pałeczkę(i)" po bracie. 
Za rok prawdopodobnie dojdzie chomik. Oczywiście od tego zacznie się nowa praca nad blogiem. 
Za rok właśnie idę do liceum. Jeszcze nie wiem na co. Pewnie do ogólniaka. Po za moim miastem. Bo prawdopodobnie u mnie w mieście klasa w liceum się nie stworzy. Z jednej strony to źle, bo trzeba będzie dojeżdżać, wracać późno, trudniejsza nauka. Z drugiej możliwość poznania ludzi takich jak ja, większe miasto, lepsza nauka i ludzie których nie lubię prawdopodobnie tam nie będzie :) 
Wiem, że teraz opowiadam wam o moim życiu, ale muszę się wygadać. 
Więc widzimy się w następnym, pa pa :*

Kostuśowe zdjęcia

Oto zdjęcie, Kostka 
Miłego oglądania. Trzymajcie się cieplutko. 
 
 
 
 
 
 
 

czwartek

Teraz jestem Ady

Hej!
Może zaczniemy od tego, że Ares jest stary, głuchy, ślepy i słabo orientuje się w terenie. 
W środę wieczorem kiedy ja byłam na rowerach, tata spuścił Aresa. Kiedy wróciłam tata siedział zły, a Ares jadł karmę. Spytałam się "CO SIĘ STAŁO???", tata powiedział, że Ares uciekł do sąsiadów i na niego nakrzyczał. Ares jak zawsze był wpatrzony w tatę jak w najlepszego właściciela, to teraz nie chciał do niego podejść jak go tata wołał. Potem poszliśmy usiąść na ławkę, zawołałam Aresa, ten podszedł do mnie, oparł się o moje nogi, a tatę siedzącego obok mnie ominął. 
Z jednej strony to fajnie, że Ares wolał mnie, a z drugiej przecież tata i Ares byli najlepszymi przyjaciółmi, i zawsze odczuwałam odsunięcie ze strony Aresa ode mnie kiedy widział tatę. 
No to do zobaczenia za parę miesięcy. Bo na razie kończę z tym blogiem :(

Kostek śpi na tyłku

Hejo tej nocy nie spałam do 2h. Przyzwyczaiłam się spaniem na brzuchu, a tej nocy nie dość, że spałam na brzuchu to na mnie spał Kostek. Potem go wzięłam trochę zwaliłam to on sobie stwierdził, że położy się mi na tyłku. Pewnie z góry wyglądało to dziwnie :/
Ostatnio Ares jest bardzo zazdrosny o Kostka. Przez co przestał mnie lubić. Gdyby był człowiekiem powiedziałabym mu, że dla mnie jest ważniejszy od Kostka. Nie ma dla mnie nic bardziej przystojniejszego i owczarkowego od Aresa. Kocham jego i jego podpalany kolor sierści. Ares nie jest dla mnie Aresem tylko Zeusem. 

wtorek

Doggi i Howres

Zapraszam do zagrania ze mną w Doggi
Jeśli jesteście takimi fanami psów jak ja i lubicie się nimi opiekować ta gra jest dla was.
W 3 lub 4 kroku (to zależy czy wybierzesz psa rasowego, czy kundla) jest napisane "gracz polecany" w tym miejscy możecie wpisać mój login: Dusiowata . Nie mam też nic przeciwko, żebyście mnie zaprosili do znajomych. To byłoby bardzo miłe.

Zapraszam również do zagrania ze mną w grę Howrse
A jeśli kochacie konie i również lubicie opiekować się nimi to ta gra również jest dla was.
I tu też w ostatnim kroku jest "Twój Sponsor" i tam również możecie napisać mój login: Dusiowata.Oczywiście będę się cieszyć jeśli zaprosicie mnie do znajomych

Na razie przerwa pomiędzy pisaniem

W tym miesiącu napiszę jeszcze 3 posty, naprawdę nie mam ochoty już pisać na tym blogu, ale go nie usunę, bo bardzo mi na nim zależy, z resztą pisze tu sama dla siebie, a rozwijam drugi blog i ciężko mi idzie, bo bez ciągłego pisania "zapraszam na bloga nic nie wychodzi", ani komentarza, ani obserwacji, ani nic więc teraz chcę popisać na tamtym blogu i kiedy się będzie dziać tam to zacznę reklamować blog na tamtym, więc widzicie, 2 blogi to nie łatwa, rzecz :*

środa

Drugie Urodziny Kostka

Tak to już dwa lata. Czyli na psie 24. Kostek jest w wieku mojego brata. Dostał wiele prezentów. Pewnie będę pisać posty przez ten miesiąc, ale jakoś nie mam ochoty, ponieważ w zasadzie ja mało przez wakacje będę robić z moimi pieskami. Prawdopodobnie za tydzień coś wstawię, ale to nie jest pewne. A więc, cieszmy się dzisiejszymi urodzinami Kostka, bo to piękny dzień <3

niedziela

Za niedługo urodziny Kostka

Powoli zbliżają się 2 urodziny Kostka, no niestety w tym roku kupię przyciemne smakołyki. W pobliżu nie ma żadnych sklepów z ubrankami, zabawkami czy z rzeczami do pielęgnacji zwierząt. Jedynym sklepem jest biedronka, bo tak znajdę zawsze jakieś smakołyki dla Kostka.
A po za tym kostek przeżył dziś straszny dzień. Został wykąpany i wyczesany, 2 in 1. Przypadek, nie sądzę.
Planujemy też obciąć naszego Kostka na krótko. Strasznie dużo sierści z niego wypada, a po obcięciu włosy się wzmacniają.

Zapraszam do komentowania i obserwowania mojego bloga.

czwartek

Powrót do szczenięcych lat

W środę wypuściłam Aresa z klatki. Chodząc z Aresem znaleźliśmy szmatę, a Ares zainteresował się nią. Na jego bolące łapki nie było rady. Szczęście Aresa przypomniało nam, jego stare, młode lata. Ares z tego wszystkiego zaczął zachowywać się jak szczeniak. "Azaliż" zaczęliśmy się ciągać. Mój ukochany pies się cieszył.




środa

Jak ja lubię gdy mnie zaczepiają : )

Z pewnością nie każdy właściciel egzotycznego psa jest zadowolony kiedy nieznani na ulicach ludzie zaczepią go z powodu zainteresowania nad jego pupilem. Jednak na razie podoba mi się taka zaczepka. Kiedy ktoś słodko rozczula się nad zwierzakiem jest to piękny widok. Spełnia to nasze wymagania u psa, które mówią, że nasz zwierzak ma być grzeczny i przyjacielski. Egzotyczny kostek...
Czasami spacerując z Kostkiem napotykam ludzi interesujących się psami. Oni często ośmielają się mile zapytać co to za rasa. Lubię takie momenty, ponieważ są ludzie na tej planecie, którzy tak jak ja zrobią dla zwierząt wszystko, a zwłaszcza w moim mieście. Przyznam się, że trochę wyolbrzymiam, to prawda. Pewnie powiecie co ty mówisz, przecież to tylko ludzka ciekawość nad nieznanym. No pewnie tak, ale... po prostu lubię te spacery, a Kostek lubi bez przerwy lizać moje kapcie. Nie wiem co do nich ma, może mu coś one przypominają, może mają ładny zapach, ale to zabawne : )

poniedziałek

3000 wejść - dziękuję za to "Charakterystyka psów raz dużych". "4x"

A oto dalsza część o której zapomniałam.


Opóźnianie procesu starzenia 
Psy ras dużych żyją średnio 10 lat. Aby najskuteczniej przeciwdziałać skutkom starzenia, zaleca się podawania karmy odpowiedniej do wielkości i wieku psa. 
Oznaki procesu starzenia:

  • Zmniejszenie aktywności i szybkości objawy zmęczenia: pies zużywa mniej energii, co może być przyczyną nadwagi. 
  • Zaburzenia pracy przewodu pokarmowego wywołane pogarszającą się z wiekiem tolerancją pokarmu. 
  • Siwienie, matowienie i łamliwość sierści, zmniejszenie elastyczności skóry.
  • Wrażliwość stawów, mogąca doprowadzić do zwyrodnienia. 
  • Zaburzenia pracy serca. 
  • Wzrost ryzyka niewydolności nerek. 

Sprzyjanie zdrowiu skóry i sierści
Zdrowa skóra i sierść odzwierciedlają ogólny stan zdrowia psa. Przesuszona skóra, łupież, suche i łamliwe - to wszystkie objawy zaburzeń funkcjonowania organizmu. 

Zanieczyszczenia powietrza, zła dieta, środki chemiczne używane w nadmiarze lub niezgodnie z przeznaczeniem, mogą u niektórych psów wywołać podrażnienie skóry: zaczerwienienie, świąd czy nadmierną utratę włosa. W takich przypadkach należy jak najszybciej skontrolować się z lekarzem weterynarii. 

piątek

Zamiana ról

Tydzień temu, w piątek wracam ze szkoły, wracam, podchodzę już do bramki, patrze... klatka Aresa otwarta. W głowie maiłam dwie opcje. Dobrą i złą. Lecz okazało się bardzo dobrze. Ares biegał sobie po ogrodzie. Lecz nie nie martwcie się, sznur (ponieważ nasza rodzina wie, że nie możne trzymać psa na łańcuchu) był bardzo długi i mógł chodzić po całym podwórku. Ares jest też codziennie wypuszczany z klatki. 
Jest już ciepło, to znaczy jest już prawie lato co może oznaczać, że Ares traci dużo sierści, a w tym roku ilość tego co było w tamtym roku jest większa 3 razy. Ostatnio czesanie jednego przedniego "ramienia", ponieważ nie wiem czy łapą można to nazwać zajęło pół dużej miski. Czesanie poszło nam bardzo dobrze. Ares spisał się na medal, ale to co wyczesałam to też 1/3 całej sierści. 
Kostek w tym czasie siedział pod wierzbą. Zabrałam go do Aresa do klatki i w ten sposób powstała "zamiana ról", "jaka symbolika". 
Co prawda kostek zachował się nie ładnie, ponieważ zaznaczył tam swoje terytorium, ale nasz kochany, stary Ares nie pozwolił sobą pomiatać, i zaznaczył terytorium po nim.
Kiedy nadszedł moment, że robiło się dość późno i Aresa trzeba było odprowadzić do klatki, Kostek zaczął szczekać na Aresa. Ares patrzył się na niego nie wiedząc co ma robić. Siła i zdrowie już nie te, poszedł więc spokojnie do klatki. A potem wyszedł. 
A wczoraj o 22 było jeszcze jasno. Mama kazała wyprowadzić mi Kostka na spacer, a ponieważ Ares był spuszczony, Kostka musiałam nieść przez podwórko, ale jednak przed tym wszystkim, podeszłam z Kostkiem na rękach do Aresa i poprosiłam mentalnie aby się powąchali. Wyglądało to bardzo grzecznie, ale Ares nie pozwolił na to by Kostek chodził po jego terytorium, więc kiedy Kostka chciałam postawić na ziemię, Ares chciała go złapać. 
Dowiedziałam się też dziś, że Kostek boi się koparek. 

Więc zapraszam do czytania, obserwowania i komentowania mojego bloga. Pozdrawiam i do następnego postu... 

czwartek

Dlaczego psy są lepsze od kotów?





Jestem w trakcie czytania książki "Dlaczego psy są lepsze od kotów"
To strasznie kolorowa, ładnie oprawiona, pełna zdjęć i ciekawych tematów dla każdego psiarza lektura. Nie prowadzi tematów, przez które stwierdzisz iż koty to złe istoty, które pragną zawładnąć nasze serca i opanować cały chory świat. Po prostu opowiada nam w czym psy są lepsze. Posiada w sobie dużo ciekawych mott takich jak np. Jeśli troszczysz się o psa wystarczająco długo, staje się on członkiem Twojej rodziny. Psy i koty to nie są wrogowie, po prostu każdy chce zwrócić na siebie uwagę. Koty uważają psy za fajtłapy, a psy robią kotów  czarne charaktery. Książka ślicznie ujmuje zalety naszych kochanych piesków. I to dzięki niej możemy powiedzieć kociarzom, że psy też mają wiele zalet. 

środa

Z kociego na ludzkie

1 miesiąc u kota to 5-6 miesięcy u człowieka
2 miesiące u kota to 1 rok u człowieka
3 miesiące u kota to 3 lata u człowieka
4 miesiące u kota to 5 lat u człowieka
6 miesięcy u kota to 13 lat u człowieka
1 rok u kota to 18 lat u człowieka
2 lata u kota to 25 lat u człowieka
3 lata u kota to 33 lata u człowieka
6 lat u kota to 40 lat u człowieka
8 lat u kota to 50 lat u człowieka
10 lat u kota to 65 lat u człowieka
12 lat u kota to 75 lat u człowieka
14 lat u kota to 80 lat u człowieka
16 lat u kota to 90 lat u człowieka

Z psiego na ludzkie

1 miesiąc u psa to 5-6 miesięcy u człowieka 
2 miesiące u psa to 1 roku u człowieka 
3 miesiące u psa to 3 lata u człowieka 
4 miesiące u psa to 5 lat u człowieka 
5 miesięcy u psa to 9 lat u człowieka 
6 miesięcy u psa to 13 lat u człowieka
1 roku u psa to 18 lat u człowieka 
2 lata u psa to 24 lata u człowieka 
3 lata u psa to 28 lat u człowieka
4 lata u psa to 32 lata u człowieka
5 lat u psa to 36 lat u człowieka
6 lat u psa to 40 lat u człowieka
7 lat u psa to 44 lata u człowieka
8 lat u psa to 48 lat u człowieka
9 lat u psa to 52 lata u człowieka
10 lat u psa to 56 lat u człowieka
11 lat u psa to 60 lat u człowieka
12 lat u psa to 64 lata u człowieka
13 lat u psa to 68 lat u człowieka
14 lat u psa to 72 lata u człowieka
15 lat u psa to 76 lat u człowieka
17 lat u psa to 84 lata u człowieka
19 lat u psa to 92 lata u człowieka
20 lat u psa to 100 lat u człowieka

piątek

Duma?

Kostuś jest dumny. Dumny z tego, że przegonił psa. 
Dziś wieczorem, jakieś pół godziny temu. Przybiegł piesek. Ja pobiegłam i chciałam go wygonić. Kiedy mnie on zobaczył zaczął uciekać, a na swojej drodze napotkał Kostka, którego ominął, ale Kostek jest dumny, że "przegonił" psa. No zazdroszczę mu takiej osobowości, nic nie zrobiłem, a pokazałem jaki jestem odważny". Nie no jestem z niego dumna, ale to takie śmieszne. 
  



czwartek

Kostek się pyta



Hej, to ja Kostek, ostatnio gdzieś, chał, chał, nie wiadomo gdzie wkleiła mi się w łapkę guma, chał, chał, do żucia. Mam pewne pytanko jak mam ją od kleić, chał, chał, gdyby gdzieś obok łapki, chał, Ada mogła by mi ją wyciąć, chał, ale to centralnie pod łapką, chał, mogli byście mi pomóc, bo nie jest mi łatwo, chał...
Pozdrawiam, Kostek 

środa

Tchórz

Tchórz- gatunek drapieżnego ssaka z rodziny łasicowatych. 

W poniedziałek na spacerze z Kostkiem, Koleżanką i jej Niką, Kostkowi zachciało się dwójki. Wiadomo ludzka potrzeba, ale nie za fajnie to wygląda kiedy idziesz przez miasto, a twój pies ma cały (przepraszam za wyrażenie) obsrany tyłek. Wyobraźcie sobie, jak to się wszystko na tyłku mu machało, a może lepiej nie. 

Kostek "Tchórz" 
Spacer był tak wesoły, ale kiedy poszłam do sklepu, koleżanka wzięła Kostka i Nikę na smycz. Przez ulicę przechodził facet z psem. Koleżanka w myślach miała "weź zabierz człowieku tego psa", ale jak wiadomo nikt myśli nie czyta. Pies podleciał. Kostek się schował, Nika wybiegła. Prawie by ją ten pies ugryzł. Facet zabrał tego psa, a naszym pieskom nic się nie stało. Najbardziej mi głupio za Kostka, bo uciekł, w jednej strony ciesze się, że uciekł, a z drugiej mógłby obronić Nikę, która to wszystko zaczęła. 

 


niedziela

Spacer z pieskami

Wczoraj wieczorem z Koleżanka postanowiłyśmy zabrać nasze małe pieski do parku na spacer. Zauważyłam, że Kostek jest bardzo pamiętliwy. Jak jeszcze kostek był mały Nika zaatakowała go i wczorajszy spacer był dla niego niekomfortowy. Dodam, że Kostek nigdy nie był na tak długim spacerze. Mój mały czworonożny przyjaciel nie umiał się zachować. Dziś idziemy kolejny raz na tak spacer. 

 A o książkach wczorajszych mogę powiedzieć, że dwie zostały skończone. Do czytania została mi ostatnia "Mój kotek". Szczerze mówiąc nie ciągnie mnie jakoś do tej książki, ale po to ją kupiłam, żeby przeczytać i żeby pokazać mamie, że czytam.